13 lip 2014

Rozlazłym być...

„Och, tylko nie to! Nienawidzę być rozmazana, niewyraźna, błeee” – zakrzyknie niejeden z was. A kto nie zna tych stanów, kiedy nic nam się nie chce, czujemy się jak opona bez powietrza, ciało i umysł śpią, ba, nawet nie jest to sen, tylko letarg. Kiedy świat jawi się jako breja bez koloru, a własna osoba wydaje się pomyłką natury. Kiedy nawet jak na zewnątrz słońce, to w nas pada mżawka, a parasol zepsuty.
Katarzyna Miller

Przeczytałam dziś książkę (a w zasadzie zbiór felietonów) Katarzyny Miller "Nie Bój Się Życia". Booooszeeee, fantastyczna. Polecam całym serduchem! Kilka stron napisanych tak przyjemnym językiem, że połknęłam wszystko w niecałą godzinę. Powyższy cytat jest moim ulubionym i opisuje stan w jakim często się znajduję. Chociażby teraz. Jestem rozlazła, półprzytomna, wygrzeję się w wannie i idę spać...
Ogólnie Kasia uświadomiła mi, że powinnam się zmienić. Mniej narzekać i bardziej doceniać to co mam, nie bać się przyszłości i z uśmiechem iść przez życie. Być bardziej otwarta na Świat, pogodniejsza, życzliwa.
Jak to Kasia pisze - nie bójmy się bać! Piekielnie ważne jest NIE BAĆ SIĘ. Można mieć miłość, pieniądze, zdrowie, rodzinę i zewnętrzne bezpieczeństwo, ale jeśli czujemy lęk – zje on radość i zadowolenie ze wszystkiego.
Miłej i spokojnej niedzieli :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz